Doże historie na wesoło...:)
Spaceruję z Tomikiem, który
zawsze był raczej chudziakiem, mając 94 cm w kłębie ważył 73-74 kg . Naprzeciwko nas idzie
facet, na oko 100 kg
żywej wagi. Spojrzał na Tomika i mówi:
– Ten to musi zeżreć.
Spojrzałam na niego i
odpowiadam pytaniem:
– A ile pan waży?
On: – No będzie ze 110.
Ja: – A ten waży tylko 73, to
mniej żre niż pan…
Komentarze
Prześlij komentarz