Doże historie na wesoło...:)




Przyjechał fachowiec do zepsutej lodówki. Zobaczył moje trzy dogi – Alisię, Filipa i Tomka i zbladł. Stanął w drzwiach, zaparł się i nie chciał wejść. Zabrałam psy. Wszedł, ale co jakiś czas oglądał się na drzwi do pokoju, gdzie zamknęłam psy. W końcu spytał:
– A pani się nie boi, że panią zjedzą?
– Wie pan, boję się – odpowiedziałam – ale karmię je trzy razy dziennie, to mam nadzieję, że mnie nie ruszą.
– Boże – jęknął naprawiacz – to jak pani może z nimi żyć…


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zanim adoptujesz, przemyśl....

Za co kochamy dogi....