Życie z adopcyjnym dogiem.....KRATOS

Kratos – miłość od pierwszego wejrzenia



Przeglądałam Facebooka i zobaczyłam jego! 

Piękny, dostojny o cudownych oczach. Od razu wiedziałam że to będzie to serce, któremu chcę dać bezgraniczną miłość i bezpieczeństwo. 
Wraz z narzeczonym i naszym synem przechodziliśmy cały proces adopcji z wielką ekscytacją. Gdy już wiedzieliśmy, że Kratos będzie naszym adopcyjnym synem, zaczęły się przygotowania w domu. Legowisko, miejsce na stojak z miskami, zabezpieczanie kabli, chowanie wszystkiego, co było by w zasięgu Krotoska. Jednak nie znaliśmy go do końca :) Byliśmy pewni ,że jesteśmy w pełni przygotowani.
Przez cały tydzień nie mogłam doczekać się dnia, kiedy już Kratos będzie z nami. W drodze z Opola do Częstochowy, był grzeczny, lecz w jego oczach było widać obawy i strach przed tym co się dzieje. 
Pierwsze dni z Kratosem były dla wszystkich wyzwaniem! W pełni mogę użyć tych słów. 
Nasz pięcioletni syn musiał nauczyć się, że Dog zachowuje się jak małe dziecko, siada i kładzie się na człowieku, że swoją masą i gabarytami może nieświadomie go przewrócić. 








Ja z narzeczonym również musieliśmy się nauczyć, że pies śpi z nami w łóżku, że te cztery łapy przewróciły nasze życie do góry nogami. Dla niego nastąpiło kupno nowego samochodu, no bo widział ktoś Doga w Pumie? :) Wyglądało to komicznie :)



Przez cały ten czas, gdy Kratos poznawał nas, a my jego było kilka incydentów, które dało nam mocno do myślenia, że nie liczy się tylko miłość, ale i również dyscyplina. Trochę złodziej z tego Kratoska był :) Np : kradzież ugotowanego makaronu, kolejnym jego celem był bochenek chleba, pogryzione buty. A to wszystko dlatego, że jest łakomczuchem. Teraz w domu jest i miłość, oraz dyscyplina. 




I gdybym miała jeszcze raz pokierować nasze życie na pewno wyglądało by tak samo. Życie z Dogiem nie jest najłatwiejsze, ale miłość, którą dają mi te piękne oczy i jego serce to nikt tego nie zastąpi. 
Wszystkim, którzy chcą dzielić życie z tą rasą życzę powodzenia, dużej kanapy i ogromu miejsca w sercu dla takiego czworonoga. 



Ja już wiem, że Kratos jest moim najlepszym przyjacielem i wielką miłością.



Klaudia Krystaszek


Komentarze

  1. Piękna opowieść. Wielu wspólnych lat życzę. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudna opowieść, teraz można już tylko powiedzieć powodzenia! Znaleźliście siebie nawzajem, to najważniejsze 😘

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałeś farta Przystojniaku!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Za co kochamy dogi....