Dogi listy piszą......Olimpia i Orion



Drogi Braciszku Orionku!


Wyszliśmy z tego samego gniazda, ale nasze drogi się rozeszły. Ty mieszkasz na Śląsku, ja na Podlasiu. Każde ma teraz swoją nową rodzinę i nowe życie. Chcę Ci napisać, jak to wygląda u mnie. 
Kiedy przyjechałam do nowego domu, wszystko wydawało mi się takie straszne i obce – dom, ludzie i inne psy. Tak, bo w moim domu są dwa duże dogi. Jeden to Ala, trochę podobna do naszej cioci Ali z gniazda, tylko łaciata. Ona mnie na początku chyba nie lubiła, bo fuczała, jak podchodziłam za blisko, ale teraz już jest w porządku. Nawet się czasami bawimy razem na podwórku. A drugi, to Benio, pręgowany chłopak. On mi zastąpił Ciebie Braciszku, bo zajął się mną, bawił ze mną i wytłumaczył, że nasi ludzie są w porządku i że jak będę robić tak jak on, to szybko wlezę im na głowę. Nie rozumiałam o co mu chodzi, ale teraz już wiem – jak napsocę to muszę stanąć grzecznie, troszkę przekrzywić główkę i spojrzeć na „mamcię ludziową” tak specjalnie, tak wiesz – spod rzęs. To ona wtedy wcale na mnie nie krzyczy, tylko tuli i mówi:
– Moja ty łobuzico kochana.
Benio jest super fajnym bratem. Oczywiście nie takim jak Ty, bo jest starszy, ale uczy mnie fantastycznych rzeczy. Na przykład nauczył mnie otwierać szufladę, w której leżą „mamci ludziowej” bluzki. Wiesz, jak super wyciąga się we dwójkę taką bluzkę?! I jak potem fajnie się ją rwie na dwie części?! Myśleliśmy z Beniem, że „ludziowa mamcia” się ucieszy, że ma dwie, ale czemuś wcale nie była zadowolona… Jak zobaczyłam, że się złości, to stanęłam tak jak uczył Benio, przekrzywiłam główkę i pomogło! „Ludziowa mamcia” pozbierała kawałki bluzki, wyrzuciła do śmieci i wcale na nas nie krzyczała. Tylko nie wiem, czemu wyrzuciła. Tym można było jeszcze świetnie się bawić. 
Jak w domu szalejemy z Beniem, to tylko musimy uważać, żeby nie nadepnąć na Alę, bo ona nie lubi jak po niej brykamy. „Ludziowa mamcia” mówi, że Ala ma swoje lata i nie musi znosić szaleństw smarkaterii. Nie wiem, co ma na myśli? Że niby my z Beniem jesteśmy smarkateria? Nie prawda! Jesteśmy bardzo poważnymi dogami, no a Benio to już na pewno. On ma ponad 2 lata. Nas z Tobą Braciszku to jeszcze może i można tak nazywać. W końcu nie mamy jeszcze 8 miesięcy, ale nie Benia! Ja go naśladuję we wszystkim, bo jest duży i mądry i zna różne fajne zabawy i psoty. I chyba bardzo mnie kocha, bo oddaje mi wszystkie swoje zabawki, a jak byłam malutka, zaraz po przyjeździe do mego domku, to mnie nawet lizał i mył jak kiedyś nasza psia mama Marcelina. 
No to jeszcze tylko Ci napiszę, że mieszkam na wsi i mamy ogród, w którym właśnie zaczęłam wiosenne porządki, to znaczy robi je „ludzka mamcia”, ale wiesz, jacy są ludzie – za nic nie mogą pojąć jak trzeba robić porządki w ogrodzie na wiosnę, ale ja jej to pokażę…
Na razie muszę kończyć, bo idziemy na spacer do lasu. Mam nadzieję, że mi odpiszesz i opowiesz o swoim życiu, bo „ludziowa mamcia” mówiła mi, że trafiłeś do bardzo fajnego domku! 

Trącam Cię noskiem w uszko

  Twoja siostra Olimpia








    








Hejka Siostrzyczko!


Długo się nie odzywałem, ale wiesz jak to jest – my mieszkaliśmy na wsi, a tu nowy domek w mieście, stres, te ogromne domy, ruchliwe ulice, dużo ludzi, dziwne psy, musiałem się oswoić. Moje człowieki są fajne, wiesz, jak pańcia pierwszą noc przespała ze mną na materacu pod kołderką to wiedziałem, że będzie mi tu dobrze. Pańcia jest trochę zazdrosna jak biegam za panem (a on w tajemnicy przed pańcią daje mi do pysia smaczne kąski), ale znalazłem sposób na rozwiązanie tego problemu. Codziennie jeździmy na łąki, tam mam fajną piłkę, którą do rzucania przynoszę im na zmianę, raz jednemu, raz drugiemu, zrozumieli, że kocham ich jednakowo. Zabrali mnie w niedzielę na spotkanie dogów do Opola, gdzie spotkałem naszego braciszka Obeliksa, wygląda świetnie, czuje się dobrze, ale nie miałem czasu pogadać, bo tyle się działo i wolałem trzymać się dziadka Tauruska, który wziął mnie pod swoje skrzydła. Muszę kończyć bo pańcia mówi, że trzeba popracować na papu, zabawki i zajączkowe prezenty dla goldisiów, do których jedziemy na Święta. Trzymaj się mała, poszalejemy w Wasilkowie!

Pozdrawiam z wieeelkim lizem całą Twoją rodzinę

Twój kochający brat Orion

Ps: Posyłam zdjątko,żebyś pamiętała jak wyglądam.









   

Komentarze

  1. Olinko i Orionku życzę wszystkiego najlepsiego, macie cudowne domki najlepsze na świecie

    OdpowiedzUsuń
  2. Prosimy o więcej listów

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Za co kochamy dogi....